piątek, 8 grudnia 2017

Cola a poziom cukru we krwi, czy napoje słodzone podwyższają poziom cukru

W dzisiejszym teście sprawdzamy czy napoje słodzone cukrem podwyższają poziom cukru we krwi. Co do zasady to ogólnie nie mam wątpliwości jaki będzie wynik badania glukometrem pi spożyciu takiego napoju w tym przypadku coli.


Jak widzieliście na filmie poziom cukru wzrósł dość znacznie na ok godzinę. Przypominam że colę wypiłem na czczo i nic w międzyczasie nie spożywałem ani nie piłem. Wyobraźcie sobie sytuację gdy ktoś przez cały dzień pije napój słodzony cukrem niekoniecznie musi to być cola. Ciągły podwyższony poziom cukru we krwi nie jest niczym dobrym i na pewno nie działa na nasz organizm w żaden dobry sposób. Ja oczywiście polecam pić każdemu wodę, gdyż ona najlepiej nawadnia nasz organizm i gasi pragnienie. W okresie redukcji również napoje zero stanowią wsparcie szczególnie od strony psychicznej. Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie

sobota, 2 grudnia 2017

Czy napoje zero podwyższają poziom cukru we krwi - fakty i mity.

Zacznijmy od tego po co stosujemy napoje zero. Nie wiem jak to jest u was tu zapraszam do zostawienia takich informacji w komentarzu, powiem jak to jest u mnie. Napoje zero zresztą nie tylko napoje ogólnie produkty zero czyli te które nie zawierają kalorii są dla mnie formą nagrody, substytutu, który znakomicie zastępuje produkty słodkie - słodycze. Spożycie napoi zero pod względem czysto praktycznym, jeśli nie zważamy na spożyte kalorie, jest zupełnie bezsensu gdyż nie dostarczamy z takim napojem czy produktem do organizmu nic przydatnego, trzeba sobie powiedzieć wprost dostarczamy chemię.

Trafiłem jakiś czas temu na badania mówiące o tym że od napoi zero można przytyć. Myślę sobie jak to możliwe, stwierdzone jest przecież ponad wszelką wątpliwość że aby przytyć musimy dostarczyć więcej kalorii niż wynosi nasze zapotrzebowanie energetyczne co za tym idzie produkt taki musi posiadać jakie kolwiek kalorię. Analizując ten temat postanowiłem zrobić test możecie go obejrzeć w filmie poniżej. W trakcie testu który przeprowadzałem po wypiciu kawy z mlekiem (od wypicia kawy minęło ok 2h) badałem poziom cukru po spożyciu napoju zero czyli takiego który nie zawiera cukru i ma zero kalorii jednakże jego smak jest słodki. Test miał za zadanie sprawdzić czy poziom cukru we krwi może się podnieść po spożyciu napoju zero. 




Z testu jak widzicie wyszło że cukier nie podniósł się a nawet spadł, choć jego spadek prawdopodobnie spowodowany był aktywnością fizyczną w międzyczasie. Jeżeli chcecie bym to badanie przeprowadził raz jeszcze i na coś konkretnie zwrócił uwagę dajcie znać w komentarzach. 
Co się tyczy samego tycia w wyniku spożycia napoi zero to od spożycia takich napoi czy innych produktów zero nie przytyjemy bo nie jest to fizycznie możliwe, jednakże produkty takie potrafią, nie u wszystkich, zwiększać łaknienie a co za tym idzie możemy chcieć jeść więcej w wyniku czego nasza waga będzie rosła. 
Jeżeli jesteś osobą którą liczy kalorie i wie ile może zjeść by utrzymać wagę i sylwetkę na takim poziomie jak ma zaplanowane napoje zero są fajnym rozwiązaniem ułatwiającym zachowanie odpowiedniej kaloryki naszych posiłków, a jeżeli nie liczysz kalorii i jesz co popadnie to napoje zero zwiększą ilość spożywanych przez ciebie kalorii w wyniku czego waga pójdzie w górę.

Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:)


środa, 8 listopada 2017

I co tu zrobić

YouTube nagle stwierdził że moje filmiki zawierają jakąś muzykę która może być chroniona prawem autorskim, powtarzam może być ale oczywiście tego nie wiadomo na 100% co za tym idzie musiałem ją zmienić by mieć święty spokój. Poniżej przedstawiam 4 nowe wersję intro - pomóżcie mi wybrać intro z takim podkładem jaki wam najbardziej pasuje. Pod uwagę będę brał komentarze i łapki w górę.

INTRO 1

INTRO 2



INTRO 3



INTRO 4



Dzięki za pomoc i pamiętajcie kalorie palą się wszędzie :)


3 najlepsze ćwiczenia na biceps których nie robisz

Dziś opowiem wam o trzech ćwiczeniach na biceps których prawdopodobnie nie robicie.
Jeżeli interesuje was teoria na temat samego bicepsa jego funkcji oraz budowy odsyłam was do google lub wikipedi.

Ćwiczenie 1 - Uginanie ramion na ławce ze skosem dodatnim - biceps pracuje tu w pozycji mocno rozciągniętej bardzo dobre ćwiczenie do nabijania objętości i pompowania mięśnia. Możemy użyć tu pauzy i pamiętać by ćwiczenie wykonywać bardzo dokładnie ze stosunkowo niewielkim ciężarem.



Ćwiczenie 2 - jest to moje ulubione ćwiczenie nie tylko na biceps, pamiętajcie że jest to przedewszystkim ćwiczenie złożone angażujące wiele innych mięśni, przez większość uważane za ćwiczenie na plecy. Jeżeli chodzi o podciąganie na drążku w odniesieniu do budowania bicepsa czy też mięśnia naramiennego znajdującego się pod nim najlepiej używać podchwytu lub chwytu młotkowego czy neutralnego.


Ćwiczenie 3 - Herkulesy - do tego ćwiczenia będzie nam potrzebna brama lub wyciąg. Stajemy w bramie, wysokość wyciągów ustawiamy mniej więcej na wysokości barków. Ramiona wyciągamy prostopadle do ciała, łapiemy linki wyciągu i kierujemy uginania w kierunku głowy. Biceps pracuje przy tym ćwiczeniu w pozycji skróconej i w ciągłym napięciu. Sam ciężar nie powinien być duży, jest to ćwiczenie izolowane.

poniedziałek, 30 października 2017

Protrakcja barków - co robić gdy nie chcesz wyglądać jak goryl

Protrakcja barków czyli barki wysunięte do przodu. Na pewno często widzicie to na siłowni tak zwana sylwetka goryla. Przeważnie taki stan rzeczy spowodowany jest słabą mobilnością w kompleksie barkowym spowodowaną nieprawidłowym wykonywaniem ćwiczeń oraz złym planem treningowym. Barki wysuwają się do przodu gdy klatka piersiowa jest zbyt silna w stosunku do pleców i tylnich aktonów barków. Co zatem możemy zrobić by poprawić naszą sylwetkę - pierwszą i najważniejszą rzeczą to musimy chcieć to zrobić. Jest wiele osób, mam nawet takiego kolegę, które twierdzą że po prostu mają taką budowę. Nic bardziej mylnego, w większości przypadków sami jesteście sobie winni i sami stworzyliście u siebie tą wadę poprzez złe wykonywanie wyciskanie sztangi na ławce poziomej, mianowicie zapominacie albo zwyczajnie nie wiecie o tym że łopatki trzeba ściągnąć przed wyciskaniem. Z czasem przestają one pracować prawidłowo dodatkowo przy wyciskaniu gdy nie ściągamy łopatek dużą część pracy przejmuje przedni akton barku co prowadzi do jego nadmiernego rozrostu oraz zaburzenia pracy klatki piersiowej i łopatek. W takim razie co zrobić by poprawić taki stan, by otworzyć klatkę piersiową. 

Poniżej kilka ćwiczeń mobilizacyjnych:

1 Kładziemy się na brzuchu, ręce wyciągamy na wprost, w barkach lekka rotacja zewnętrzna lub ustawienie neutralne czyli po prostu kciuki w górę. Gdy już się ustawiliście w ten sposób wykonujecie ruchy łopatkami w taki sposób że ramiona cofamy w stronę ciała i druga wersja unosimy do góry

2 Stajemy prosto, ręce skierowane do góry, w rękach guma, opuszczamy wyprostowane ramiona ramiona rozciągając gumę za plecami

3 Splatamy dłonie za plecami na wyprostowanych ramionach i staramy się opuścić je jak najniżej rozciągając klatkę piersiową i barki

4 Do tego ćwiczenia potrzebne będą 2 piłki tenisowe. Kładziemy się na plecach, piłki ustawiamy pomiędzy kręgosłupem a łopatkami. Ramiona wyciągamy ku górze, dłonie skierowane w stronę stóp. Ramiona trzymamy początkowo wyprostowane w górę, gdy już przyzwyczaimy się do ucisku piłek opuszczamy ramiona w przód i w tył docelowo staramy się położyć je na ziemi za głową - łokcie oczywiście wyprostowane. 
Kolejny ruch jaki wykonujemy to ramiona zginamy w łokciach i rozkładamy na boki tak by łokcie były zgięte pod kątem 90 stopni i dotykały do podłogi. Ruszamy ramionami kładąc je w przód i w tył na przemian. Postaram się jak najszybciej wrzucić zdjęcia poglądowe bo z opisów może będzie ciężko zrozumieć o co chodzi:).
Następnie ręce wyciągamy ku górze i splatamy dłonie wykonujemy ruch polegający na skracaniu boków naszego ciała dzięki temu masujemy piłkami nasze mięśnie.

5 Moje ulubione ćwiczenie związane z mobilnością w kompleksie barkowym, jest to stały element mojej rozgrzewki. Stajemy w wyprostowanej pozycji, w ręce dość szeroko chwytamy lekki gryf może być plastikowa rurka, szerokość chwytu zależy od naszej mobilności. Trzymając gryf w wyprostowanych ramionach przenosimy go za głowę tak by dotknąć nim plecy. Ramiona cały czas proste

Pamiętajcie że ćwiczeń poprawiających ustawienie barków jest dużo więcej jak macie tego typu problemy napiszcie w komentarzach jak sobie z tym radzicie. Pamiętajcie by przy wyciskaniu na klatkę spinać łopatki i dbać o rotację zewnętrzną w barkach poprzez próbę złamania gryfu.

Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:)

czwartek, 26 października 2017

W końcu przysiad OHS

W końcu po wielu próbach i ćwiczeniach mobilizacyjnych udało mi się wykonać OHS (overhead squat) czyli przysiad ze sztangą wyciągniętą nad głową. Jest to ćwiczenie złożone które niespecjalnie jest skierowane do osób zainteresowanych masa mięśniową czy nawet sylwetką gdyż ciężar tu używany nie jest zbyt duży szczególnie na początku. Ja ostatnio mam zajawkę na podnoszenie ciężarów i jednym z moich celi było opanowanie OHS. Jak jesteśmy przy tym temacie to trochę teorii. Stopy do tego ćwiczenia ustawiamy w lekkim rozkroku i lekko rozchylamy na boki - oczywiście każdy będzie OHS podobnie jak inne ćwiczenia wielostawowe wykonywał w trochę innej pozycji ze względu na różnice w długości kości i dźwigni jakie powstają najwazniejsze by pozycja była stabilna i bezpieczna dla naszego ciała. Co do oddychania pamiętajcie o tłoczni brzusznej czyli o manewrze Valsalvy. Ciężar ciała co do zasady przenosimy bardziej na pięty, a sztangę trzymamy nad głową w dość szerokim uchwycie. Sama sztanga powinna znajdować się za głową a nie przed. Dla wielu osób wykonanie tego ćwiczenia będzie wymagało wiele pracy związanej z mobilizacją barków. Jeżeli chodzi o ćwiczenia mobilizacyjne należy skupić się tu nad kompleksem barkowym, rozciąganiem tricepsa i najszerszych. Jeżeli chcecie więcej informacji na temat ćwiczeń mobilizacyjnych dajcie znać.
I pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:)




środa, 25 października 2017

Hipertrofia - jak ćwiczyć by rosło

Hipertrofia zgodnie ze słownikiem PWN - "zwiększenie wymiarów jakiegoś narządu w toku ewolucji lub w rozwoju osobniczym". Jeżeli chodzi o sporty siłowe mając na myśli hipertrofie mamy na myśli rozrost suchej masy mięśniowej czyli to by nasze mięśnie robiły się coraz większe. Rozróżniamy dwa rodzaje hipertrofii : sarkoplazmatyczna i miofibralna. Ta pierwsza związana jest z rozrostem mięśnia jako zbiornika w którym organizm magazynuje takie składniki jak woda czy glikogen, jeśli chodzi o ta drugą czyli hipertrofię miofibralną oznacza ona przyrost mięśnia w dosłownym znaczeniu czyli rozrost włókien mięśniowych. 

Tyle z teorii przejdźmy do tego co nas interesuje czyli jak ćwiczyć by maksymalizować przyrost naszych mięśni korzystając z dobrodziejstw hipertrofii sarkoplazmatycznej i miofibralnej. 
Jeśli chodzi o hipertrofę sarkoplazmatyczną trening powinien oscylować w okolicy 8-12 powtórzeń jest to taki podstawowy trening jaki znacie na przysłowiową masę jak łatwo się domyślić za hipertrofę miofibralną odpowiedzialny będzie przysłowiowy trening na siłę czyli 3-5 powtórzeń.
Jak sami widzicie by zmaksymalizować przyrosty mięśni potrzebujemy treningu nie tylko takiego jaki w obiegowej opinii jest najlepszy na przyrost mięśni czyli 8-12 powtórzeń, ale i dni siłowych które nie tylko spowodują rozrost włókien mięśniowych ale zwiększą ciężar którego używamy w zakresie dni hyper (8-12 powtórzeń). I tu dochodzimy do objętości która bezpośrednio przekłada się na hipertrofię mięśni. Im wyższa objętość tym nasze mięśnie lepiej pobudzane są do wzrostu. Objętość to ilość serii x ilość powtórzeń x ciężar. Np jeżeli robisz 5 serii po 5 ciężarem 100kg to objętość będzie wynosiła 2500kg taką samą objętość można uzyskać robiąc 5 serii po 10 powtórzeń ciężarem 50 kg. Niby efekt powinien być taki sam ale jednak do końca nie jest gdyż przy niższym ciężarze i większej liczbie powtórzeń bardziej trenujemy wzorzec ruchowy oraz połączenia mięsień mózg, a przy ciężarach większych i mniejszej liczbie powtórzeń bardziej angażujemy nasz układ nerwowy.
Zatem jaki jest najlepszy sposób by mięśnie rosły jak najefektywniej - trzeba wykorzystać wszystkie możliwości. Poniżej przedstawię cztery metody dzięki którym proces hipertrofii będzie przebiegał w najbardziej efektywny sposób.

Metoda submaksymalnego wysiłku powtórzonego - celem tej metody jest ćwiczenie wzorca ruchowego i nabijanie objętości używamy względnie małego ciężaru takiego by zakres powtórzeń 8-14 wykonać bez upadku mięśniowego
Metoda wysiłku powtórzonego - tutaj robimy serię do upadku mięśniowego - obciążamy nasz układ nerwowy jak i mięśnie, regeneracja po tej metodzie jest ciężka
Metoda wysiłku maxymalnego - czyli tak zwana sila - zakres powtórzeń 1-3, budujemy silę obciążając i trenując jednocześnie nasz układ nerwowy
Dynamika - obejmuje wykonywanie ćwiczeń w których w krótkim czasie musimy wyzwolić jak największą silę - poprawia naszą eksplozywność co bezpośrednio przekłada się na poprawę przełamania ciężkich momentów czyli na każdy z was ma na pewno taki punkt w każdym ćwiczeniu który mu jest ciężko przełamać - ćwiczenia dynamiczne pomagają nam właśnie na wyzwolenie większej siły i łatwiejsze przełamanie tego punktu u mnie takim punktem jest np połowa wysokości przy wykonywaniu przysiadu.

Pamiętajcie że dobry plan treningowy pozwoli wam progresować siłowo  oraz zwiększać objętość waszych mięśni, ważna jest konsekwencja i trzymanie się planu - dobrego planu by hipertrofia mięśni przebiegała w sposób jaki oczekujemy.
I pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:)



sobota, 21 października 2017

Dziś jemy kaszotto :)

Kaszotto

Na redukcji zamiast łopatki używałem mięsa z uda kurczaka teraz używam łopatki lub takiego na jakie mam ochotę:). Taką porcję mam na dwa posiłki. Wcinajcie i pamiętajcie kalorie pala się wszędzie:)

Składniki:

- kasza gryczana 200g - 700 kcak ,węglowodany 130g, białko27g, tłuszcz 5g
- natural mix plony natury 100g -336 kcal, węglowodany 60g, białko13g, tłuszcz 2g
- łopatka wieprzowa 600g - 960 kcal, węglowodany 0g, białko124g, tłuszcz 51,6g
- przyprawy - sól, pieprz, suszone warzywa, musztarda, suszone grzyby, papryka ostra i słodka - kto co lubi

Mięso kroję na kawałki tak jak wyjdzie nie musi być ładnie, cebulę tak jak mięso nie ma znaczenia jak zależy kto co lubi. Mięso doprawiam i nacieram musztardą. W tym przepisie używam mięsa z łopatki bo akurat takie mi się trafiło ale bardzo często robię to danie z mięsa z uda kurczaka wtedy kaloryczność całego dania spada.


 Kaszę gotuję ok 10 min tak by była lekko niedogotowana - potem dogotuje się w sosie który powstanie z mięsa.


Mięso wrzucam na rozgrzaną patelnię nie używając tłuszczu, oczywiście można wcześniej je podsmażyć na oleju czy smalcu ale zwiększy to kaloryczność dania oraz ilość spożywanego tłuszczu. Mięso po wrzuceniu na patelnię przykrywam pokrywką i zmniejszam ogień do minimum. Czekam aż wytopi się tłuszcz z mięsa  po czym zwiększam ogień i podsmażam mięso. Do podsmażonego mięsa dodaje cebulę, gdy się zeszkli wsypuję resztę składników czyli suszone warzywa - może być oczywiście świeża marchewka- suszone grzyby liść laurowy, ziele angielskie. Mięso dusze do momentu aż zrobi się miękkie. 


Gdy mięso jest już miękkie dodaje do niego kasze którą wcześniej ugotowałem. Duszę pod przykryciem aż kasza wchłonie cały sos, potem wyłączam ogień pod patelnią i zostawiam pod przykryciem. I danie gotowe.

Całość ma ok 2000 kcal, 164g białka, 190 węglowodanów i tylko 58g tłuszczu. Używając innego bardziej chudego mięsa możemy uzyskać danie o dużo mniejszej zawartości tłuszczu. Jest to porcja którą spokojnie najedzą się 4 osoby.

czwartek, 19 października 2017

Rekompozycja sylwetki czyli jak gubić tłuszcz i jednocześnie budować mięśnie

Kto wie ten wie a kto nie to niech słucha. na co dzień jestem między innymi taksówkarzem wioząc wczoraj czy przedwczoraj klienta (mężczyzna wiek miedzy 30 a 40 lat). Od słowa do słowa mówi że jedzie na siłownie pytam więc jaki trening robi mówi FBW (trening całego ciała) myślę sobie nieźle jest jakaś wiedza. Ciągnę dalej - pytam jaki cel mają treningi okazuje się że zaczyna dopiero przygodę ze sportami siłowymi i chce wejść od razu  na masę - odruchowe spojrzenie w tył - widzę że masa już jest:) (bez obrazy oczywiście jeśli czytasz). Ciągnę dalej czemu nie redukcje wpierw - w odpowiedzi słyszę że nic ze mnie niezostanie. Chwila namysłu i mówię rekompozycja - czyli zamienimy tłuszcz na mięśnie. Informacje w tym poście będą oparte na mojej wiedzy pochodzącej z obserwacji jak i z najnowszego badania mówiącego o tym że nawet na ujemnym bilansie kalorycznym  można budować mięśnie.
Zaczynamy od początku czym właściwie jest rekompozycja, czy jest lepsza od masy i redukcji? Postaram się wam odpowiedzieć na te trzy pytania. Zaczniemy od końca czyli od porównania rekompozycji sylwetki z masą i redukcją - pozwoli nam to zrozumieć czym właściwie jest ta rekompozycja. 
Co jest lepsze? - odpowiedz jak zawsze jeżeli chodzi o aspekty związane z żywieniem czy treningiem jest taka sama - "to zależy". Nie da się wprost odpowiedzieć na to pytanie gdyż każdy z nas jest różny ma różne cele i potrzeby. Jeżeli chodzi o przewagę rekompozycji nad redukcją to przede wszystkim większa budowa mięśni niż podczas redukcji (tak dobrze widzicie nawet na redukcji można budować mięśnie odsyłam do badania) jeśli chodzi o masę  przewagę naszej rekompozycji jak już na pewno wydedukowaliście nabieramy mniej tłuszczu niż przy tradycyjnej masie. Podsumowując rekompozycja pozwala nam zamienić tłuszcz na mięśnie bez stosowania tak restrykcyjnej diety jak  redukcji.
Jak taką rekompozycję sylwetki przeprowadzić i czy u każdego da się to zrobić. Na pewno na taki system żywienia i treningu najbardziej podatne będą osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z siłownią, co nie znaczy że osoby, które już jakiś czas ćwiczą nie będą mogły skorzystać z czegoś takiego(choć przeważnie ta rekompozycja zaszła u nich w większym lub mniejszym stopniu samoczynnie poza ich świadomością no chyba że ktoś michy nie trzymał).
Co do samego przeprowadzania takiej rekompozycji ciężko podać jedną skuteczną metodę ale co do zasady trening siłowy i kalorie w okolicy zerowego bilansu kalorycznego. Wszystko należy dobrać indywidualnie. Elektem rekompozycji sylwetki jest zachowanie dotychczasowej wagi poprzez jednoczesną redukcję tkanki tłuszczowej i budowę masy mięśniowej.
Jak macie jakieś pytania piszcie do mnie lub zostawcie wiadomość w komentarzu.
Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:).

niedziela, 8 października 2017

Błonnik a zdrowa dieta


W trakcie dzisiejszej rozmowy z jednym z moich podopiecznych wywiązał się temat błonnika. Jak to zwykle bywa ktoś mi kiedyś powiedział, tak mówił ów człowiek, unikaj błonnika bo to celuloza robi się to z drzewa i dodaje do wszystkiego. Pomyślałem że niezłą teorię spiskową ktoś ułożył, jednakże gdy wzbogacimy swoją wiedzę na temat błonnika część tej historii okaże się prawdziwa. Postaram się w tym poście przybliżyć wam temat błonnika, jego funkcji i zapotrzebowania przez organizm.

Zacznijmy od początku czym jest ten błonnik i czy powyższa teoria jest prawdziwa:).

Zgodnie z definicją błonnik pokarmowy to węglowodany i ligniny odporne na działanie enzymów trawiennych. Na początku rozwieje wasze obawy co do tej teorii spiskowej i celulozy, która co może być dla was zaskoczeniem jest głównym przedstawicielem obok hemicelulozy i ligniny błonnika nierozpuszczalnego. Jak widzicie część z tej historii jest prawdziwa jednakże nie maluje się to tak strasznie jak to wyglądało w opowieści trenowanej przeze mnie osoby. Błonnik nierozpuszczalny wpływa na pracę jelita cienkiego i grubego - pochłania i wiąże niektóre substancje chemiczne w przewodzie pokarmowym oraz wspomaga jego prace przy zespole leniwego jelita - powoduje przyspieszenie  pasażu jelitowego.
Obok błonnika nierozpuszczalnego jest jeszcze rozpuszczalny  rozkładany do związków które nasz organizm może wchłonąć przez drobnoustroje żyjące w jelitach. Błonnik rozpuszczalny (gumy, pektyny) działa korzystnie na metabolizm węglowodanów i tłuszczy.

Wiemy już czym jest błonnik czas skupić się na jego wpływie na nasz organizm. Po pierwsze błonnik pomaga nam się najeść czyli jego spożywanie podczas redukcji tkanki tłuszczowej pomaga zachować nam dobry nastrój, a przy okazji pobudza jelita do pracy zwiększając ich ukrwienie(drażniąc je), poprawia trawienie zwiększając wydzielanie śliny, wspomaga rozwój naszej flory bakteryjnej w jelitach, wiąże nadmiar kwasu solnego w żołądku, zapobiega zaparciom poprzez zapobieganie nadmiernemu odwodnieniu stolca, absorbuje substancje toksyczne oraz obniża cholesterol w surowicy krwi ( głównie LDL ok 5-10%), zmniejsza też ryzyko powstawania kamieni żółciowych i raka jelita grubego. Spożywanie błonnika ma też istotne znaczenie na wydzielanie insuliny i obniżenie poziomu cukru po posiłku. Błonnik poprzez swoje własności spowalnia proces trawienia dzięki temu organizm nie wytwarza w krótkim czasie tak dużych ilości insuliny jak ma to miejsce przy jego braku w diecie - nie należy mylić tego ze spowalnianiem metabolizmu.

Podstawowymi źródłami błonnika rozpuszczalnego są: rośliny strączkowe, owies, owoce takie jak śliwki, banany, jabłka, gruszki, morele czy brzoskwinie, warzywa takie jak brokuł, marchew, karczoch, brukselka, kalarepa, pasternak, słodkie ziemniaki, i cebula. 
Błonnik nierozpuszczalny dostarczyć możemy z żywności pełnoziarnistej, otrębów pszennych, kukurydzy, jęczmienia, orzechów, nasion takich jak dynia czy słonecznik, warzywa takie jak kalafior, kapusta pekińska szpinak i pomidory oraz owoce takie jak maliny, agrest, kiwi czy awokado.

Wiecie już co to jest błonnik i z jakich produktów go przyjmować teraz odpowiemy sobie na pytanie ile tego błonnika należy spożywać i czy więcej znaczy lepiej. Przyjmuje się że w zbilansowanej diecie błonnika powinno być minimum 25g. Zalecane spożycie to między 30-40g. Należy pamiętać że nadmierne spożycie błonnika wcale nie pomnaża jego dobroczynnego działania na nasze ciało wręcz przeciwnie może prowadzić do wystąpienia biegunek i zmniejszenia wchłaniania niektórych składników mineralnych takich jak żelazo, wapień czy cynk oraz niektórych witamin - tych rozpuszczanych w wodzie.
Muszę tutaj także wspomnieć że pewien procent społeczeństwa nie może przyjmować zbyt dużych porcji błonnika gdyż wpływa to nie korzystnie na stan ich zdrowia, głównie chodzi o osoby które mają mało ruchu i jedzą nie regularnie. Osoby takie zamiast przyspieszenia pasażu jelita co ciekawe uzyskują efekt zupełnie odwrotny w postaci spowolnienia pasażu jelitowego tak zwanego leniwego jelita. Zatem jeżeli po spożyciu produktów bogatych w błonnik odczuwasz dyskomfort powinieneś rozważyć czy tego błonnika nie spożywasz zbyt dużo lub jego rodzaj jest dla ciebie niewłaściwy. Gdy błonnik powoduje zaparcia spróbuj zastąpić błonnik nierozpuszczalny rozpuszczalnym pochodzącym z warzyw i owoców nie zapominaj o ruchu bo jelita jak i cały nasz organizm lubi i potrzebuje ruchu do prawidłowego funkcjonowania. Jak jesteśmy już przy jelitach to wspomnę tylko, bo to temat na osobny post, jelita do prawidłowego funkcjonowania potrzebują wody nie zapominajmy o tym i co najważniejsze słuchajcie swego ciało jak trzeba się załatwić to trzeba gdyż długie wstrzymywanie może powodować zaparcia. Jeśli macie jakieś pytania standardowo piszcie do mnie lub zostawcie je w komentarzach.
I pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:)











sobota, 7 października 2017

Wyliczanie zapotrzebowania kalorycznego

Czym jest zapotrzebowanie kaloryczne wspominałem już wcześniej (o zapotrzebowaniu kalorycznym możecie przeczytać tutaj) więc wspomnę tylko że jest to ilość energii potrzebna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dzisiaj nauczę was jak to zapotrzebowanie wyliczyć. 
Przy wyliczaniu zapotrzebowania energetycznego należy pamiętać że organizm kobiety i mężczyzny są różne od siebie mają inne potrzeby jeśli chodzi o zapotrzebowanie na energię. Ważna sprawą jest również branie pod uwagę wieku osoby dla której to zapotrzebowanie wyliczamy - pamiętajmy że metabolizm z wiekiem zwalnia co za tym idzie osoby starsze będą potrzebowały tej energii mniej niż młodsze. Poniżej przedstawiam wam dwa wzory na wyliczanie zapotrzebowania energetycznego w odniesieniu do płci, wzrostu, wieku oraz aktywności fizycznej.

Zapotrzebowanie spoczynkowe czyli takie w którym nie bierzemy pod uwagę aktywności fizycznej czyli leżymy i nic nie robimy wylicza się następująco:
Dla kobiet: (665,09 + 9,56 x MC + 1,85 x H – 4,67 x A)
Dla mężczyzn: (66,47 + 13,75 x MC + 5 x H – 6,75 x A)
Gdzie:
MC - masa ciała w kg
H - wzrost w m
A - wiek w latach

Kolejnym etapem jest wzięcie pod uwagę naszej aktywności fizycznej czyli tego czy uprawiamy jakiś sport czy po prostu spędzamy czas przed telewizorem. Aby uzyskać ostateczny wynik bierzemy nasze spoczynkowe zapotrzebowanie energetyczne czyli to wyliczone powyżej i przemnażamy je przez odpowiedni współczynnik aktywności fizycznej.

Współczynniki aktywności fizycznej:
- osoby, które nie mają wysiłku fizycznego - 1,2
- osoby prowadzącej średnio-aktywny tryb życia - 1,4
- osoby wykonujące regularnie ćwiczenia aerobowe lub siłowe 5 razy w tygodniu przez godzinę - 1,6
- osoby ciężko pracujące fizycznie i wykonujące godzinny trening - 1,8

Pamiętajcie że każdy organizm jest inny, a to są tylko wzory które dają nam jedynie punkt odniesienia a nie sztywną wartość której należy się trzymać.

Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie:)



Martwy ciąg klasyczny

Trochę czasu  nic nie publikowałem, a to za sprawą nowej pracy, ale już mam trochę więcej czasu. Odwiedziłem siłownię na której dawno nie byłem i spotkałem tam dwóch kolegów. Wywiązał się temat o martwym ciągu. Z ich strony usłyszałem to co zwykle słyszy się od ludzi którzy unikają tego ćwiczenia - "nie robię bo mam słabe plecy, boje się kontuzji". Ja jak większość z was wie właśnie dzięki martwemu nie mam problemów z plecami i to im pokrótce chciałem wytłumaczyć że nie plecami się tu podnosi a zginaczami bioder, a plecy pracują tu izometrycznie w stałej pozycji - pełnią rolę stabilizatora dzięki czemu wzmacniają się i trzymają nasz kręgosłup prosto stabilizując całą naszą pozycję niwelując wady postawy. Martwy ciąg rozwija oczywiście prostowniki grzbietu, zginacze bioder ale również dwugłowe i czerwonogłowe uda oraz pośladki i najszersze grzbietu, ma też pośrednio wpływ na pozostałe mięśnie naszego ciała i przez wielu uważany jest za króla ćwiczeń siłowych. Ale idąc do sedna chciałem wam przybliżyć prawidłową technikę wykonywania martwego ciągu.
Pierwszą podstawową zasadą jest odpowiednie ustawienie się i spięcie mięśni zanim schylimy się do sztangi. Podchodzimy do sztangi na taką odległość by była nad naszym śródstopiem (na wysokości sznurówek:) ), nogi mniej więcej na szerokość bioder (stopy wkręcamy w podłogę tak by kolana nie uciekały nam do środka a na zewnątrz), a ramiona na szerokość barków pionowo w dół. Gdy stoimy już w odpowiedniej odległości od sztangi stabilizujemy naszą pozycję. Stabilizacja pozycji polega na odpowiednim spięciu mięśni i ustawieniu łopatek i głowy. (Więcej o stabilizacji postawy przeczytasz tutaj.) Gdy nasza pozycja jest już ustabilizowana zginamy lekko nogi oraz biodra i łapiemy sztangę. Co do chwytu sztangi polecam na początku nachwyt, wiele zaawansowanych sportowców używa przechwytu (jedna ręka nachwyt druga podchwyt) szczególnie przy większych ciężarach gdy uścisk palców jest zbyt słaby by utrzymać sztangę. Ja przechwytu nie polecam ze względu na brak symetrii, istnieje też ryzyko zerwania bicepsa co zdarza się rzadko ale jednak takie ryzyko jest realne. Gdy będziemy już operować ciężarem który jest zbyt duży by nasz uścisk dłoni był w stanie go wytrzymać, a na pewno tak będzie polecam użycie pasków do martwego. Na pewno w każdym sklepie sportowym kupicie je bez problemu koszt zaczyna się od ok 20-30 zł.  Wracając do techniki wykonywania martwego ciągu a konkretnie oddychania polecam zastosowanie manewru Valsalvy - w skrócie polega on na tym że nabieramy powietrze przed podniesieniem sztangi i wypuszczamy dopiero gdy sztangę opuścimy. (Więcej o manewrze Valsalvy tutaj). Często możemy spotkać się z systemem oddychania tradycyjnym czyli wdech przed ruchem i wydech podczas wyprostu czyli unoszenia sztangi. Nie polecam jednak oddychać w ten sposób gdyż wydychając powietrze podczas wyprostu bioder (unoszenie sztangi) tracimy stabilizacje i jesteśmy narażeni na kontuzje. Pamiętajmy by nie wyszarpywać sztangi z ziemi, bardzo ważne jest by wszystkie mięśnie były napięte i sam ruch był pewny a nie nagły. Pewnie wiecie jak klika sztanga. Złapcie za gryf i lekko pociągnijcie go do góry tak by zetkną się z talerzami obciążającymi usłyszycie charakterystyczny klik znaczy to że można rozpocząć właściwy ruch sztangi w górę.
Reasumując cały ruch powinien wyglądać następująco:
1 podchodzimy do sztangi i stabilizujemy pozycję 
2 chwytamy sztangę i nabieramy powietrza
3 podnosimy sztangę
4 opuszczamy sztangę i wypuszczamy powietrze
Takie wykonywanie martwego ciągu pozwoli cieszyć się nam treningiem i wzrostem siły. Pamiętajcie że jest to z jedno z podstawowych ćwiczeń wielostawowych budujących nie tylko siłę i masę ale również poprawiających stabilizację całego ciała.
Trzymajcie się i pamiętajcie - kalorie palą się wszędzie:)

sztanga 140 kg
Sztanga przygotowana do ćwiczenia martwego ciągu



Manewr Valsalvy

Jest to technika oddechowa której nazwa pochodzi od nazwiska Antonio Vasalva żyjącego w IIX w. Technik ta ma na celu zwiększenie stabilizacji naszego ciała dzięki czemu możemy użyć większego ciężaru. Używa się ją w takich ćwiczeniach jak martwy ciąg czy przysiad. Jako ciekawostkę powiem, że jest również wykorzystywana w medycynie np do diagnostyki mięśnia sercowego jednak nie to jest tematem naszych zainteresowań. Na czym zatem polega ten tajemniczy manewr i jak go wykonać. 
Zgodnie z definicją jest to "próba natężonego wydechu przy zamkniętych drogach oddechowych" - brzmi bardzo skomplikowanie jednak polega to po prostu na tym że nabieramy powietrza przed wykonaniem ruchu czyli w przypadku np martwego ciągu przed uniesieniem sztangi, a wypuszczamy po jego zakończeniu czyli opuszczeniu sztangi. Nie będę się zagłębiał w aspekty medyczne i reakcje naszego ciała podczas wykonywania ruchu chyba że ktoś z was jest tym zainteresowany to dajcie taką informację w komentarzach, wspomnę tylko że użycie takiego systemu oddychania chroni nasz mózg (zmniejsza się różnica ciśnienia krwi pomiędzy ciśnieniem tętniczym skurczowym a śródczaszkowym - siła rozciągająca naczynia w naszym mózgu się zmniejsza w porównaniu do sytuacji gdy nie stosujemy manewru Valsalvy) oraz serce (dzięki zastosowaniu manewru Valsalvy zwiększa się ciśnienie śródpiersiowe co ogranicza przerost serca, a dokładnie wzrost grubości ścian lewej komory dzięki temu że ograniczony jest wpływ ciśnienia tętniczego na mięsień sercowy podczas wysiłku.
Podsumowując manewr Valsalvy wykonujemy poprzez wstrzymanie oddechu w trakcie ruchu, chroni nasz mózg i serce oraz wpływa na lepszą stabilizację ciał zabezpieczając nas przed kontuzjami oraz dzięki temu technika wykonania boju jest lepsza a co za tym idzie możemy użyć większych ciężarów.
Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie.

Stabilizacja postawy

Przyjęcie odpowiedniej stabilnej postawy jest bardzo ważnym elementem nie tylko wykonywania ćwiczeń siłowych ale wielu czynności życia codziennego. Odpowiednie ustawienie pleców, łopatek, barków czy miednicy pozwoli nam cieszyć się zdrowiem oraz treningiem bez bólu i dyskomfortu.
Zacznijmy od podstawowego pojęcia jakiego używam w swoich postach mianowicie prostych pleców. Co to takiego jest i czemu jest to takie ważne. Proste plecy zapewniają nam ciągłość przekazywania sił wynikających z wykonywania ćwiczeń poprzez łańcuch kinematyczny tworzony przez nasze ciało. Jak zatem prostować plecy by mieć pewność że faktycznie są w odpowiedniej pozycji pozwalającej wykonywać ćwiczenia tak by uniknąć kontuzji. Najlepszym i najprostszym sposobem by sprawdzić czy nasze plecy są proste jest stanięcie przy ścianie. Odwracamy się tyłem do ściany - nasze plecy są w neutralnym ustawieniu wtedy gdy nasze pośladki, plecy i potylica (3 punkty podparcia) dotykają ściany. Pomiędzy pośladkami a punktem styku pleców mniej więcej na wysokości łopatek styku tego być nie powinno tworzy się tam naturalny łuk - lordoza. Mówiąc o prostych plecach takie ustawienie będę miał na myśli.

Możemy teraz przejść do stabilizacji pozycji przed wykonaniem ćwiczeń 
1 stajemy prosto (opis jw) - zachowujemy naturalną pozycję kręgosłupa
2 spinamy pośladki dzięki czemu nasza miednica ustawia się w odpowiedniej pozycji
3 napinamy brzuch dzięki czemu miednica utrzymywać się będzie w odpowiedniej pozycji
4 łopatki cofamy do tyłu i ustawiamy je w depresji - opuszczamy lekko w dół

 Taką stabilizację proponuje wykonywać przed każdym ćwiczeniem nawet przy tych bez obciążenia takich jak skłony czy podciąganie na drążku. Przy takich ćwiczeniach jak przysiad czy martwy ciąg należy dodatkowo pamiętać o wkręcaniu stóp w podłogę tak by kolana nie schodziły się do wewnątrz co zapewni bezpieczeństwo naszym więzadłom krzyżowym które znajdują się w kolanach. Bardzo ważną sprawą o której wielu z was  nie wie nawet osoby o dość długim stażu w tym także trenerzy personalni (oczywiście nie wszyscy) jest wytworzenie rotacji zewnętrznej barków przy takich ćwiczeniach jak wyciskanie na ławce czy OHP (wyciskanie nad głowę sztangi). Rotacje zewnętrzną barków przy takich ćwiczeniach wykonuje się w bardzo prosty sposób - po chwyceniu sztangi staramy się ją złamać w pół dzięki temu barki ustawią nam się w odpowiedniej pozycji.

Pamiętajcie że stabilna pozycja to wasze bezpieczeństwo oraz komfort wykonywania ćwiczeń. Stabilna pozycja to większy ciężar lub większa ilość powtórzeń co za tym idzie większa efektywność treningu.
Pozdrawiam i pamiętajcie że kalorie pala się wszędzie:)

piątek, 8 września 2017

Spalanie tłuszczu z brzucha i nóg The Stubborn Fat Prootocol 2.0)

Każdy kto choć raz próbował zredukować poziom tłuszczu zauważył że z niektórych miejsc tłuszcz schodzi dużo ciężej niż z innych. Najczęściej w przypadku mężczyzn tłuszcz najtrudniej zrzucić z brzucha a w przypadku kobiet to brzuch i uda. Nie będę tu opisywał całego mechanizmy od strony funkcjonowania ciała, a jedynie opiszę jak ten tłuszcz spalić. Jeżeli interesuje was jak to wszystko działa i chcecie poczytać o ketacholaminach, receptorach alfa czy przepływie krwi dajcie znać a opiszę to od strony bardziej naukowej. 
Pamiętajcie że tym opornym tłuszczem zająć się możemy dopiero wtedy gdy cała reszta jest już na niskim poziomie i został nam ten oporny tłuszcz.
Poniższy sposób spalania opornego tłuszczu nazywa się The Stubborn Fat Prootocol 2.0 i jest to kolejna wersja protokołu SFP 1.0. Jeżeli chcecie więcej info o tym starszym protokole dajcie znać polecam też książkę Lyle McDonalda - https://www.bodyrecomposition.com/the-stubborn-fat-solution
Najlepiej zacząć całą procedurę od 5-10 minut kardio, dobrze byśmy nie jedli bezpośrednio przed treningiem. Najlepiej wykonać procedurę ok 3 h po posiłku. To krótkie kardio pozwoli nam obniżyć poziom insuliny.  Następnym krokiem jest wykonanie interwałów. Interwały mają być krótkie (ok 5 min) lecz intensywne. Macie się porządnie zmęczyć, najlepiej wykonywać interwały w sposób jaki zwykle nie trenujemy np na maszynach z których na co dzień nie korzystamy. Kolejnym krokiem jest odpoczynek ok 5 min po tym czasie następuje wyrzut wolnych kwasów tłuszczowych. Teraz najważniejsze to zająć się tymi kwasami tłuszczowymi, zapewnić im transport by niepozostały w naszym ciele. Kolejnym etapem jest kardio. Może być rowerek, bieżnia cokolwiek. Wolne tempo tak 60% - 70% tętna maxymalnego ok 30min. Po kardio robimy znowu interwały ok 10min i wszystko kończymy krótkim kardio 5min. Poniżej wszystko wypunktuje będzie łatwiej:).

1 5-10min wolnego kardio
2 5 min krótkie interwały
3 5 min odpoczynku
4 30 min wolne kardio
5 10 min interwały
6 5 min wolne kardio

Po spełnieniu tych punktów mamy cały proces za sobą możemy normalnie jeść ... Protokół ten nie jest zalecany by stosować go częściej niż dwa razy na tydzień.
I pamiętajcie kalorie pali się wszędzie




Śniadanie

Mówi się że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia jednak chyba nie w moim przypadku. W trakcie redukcji wszystkie treningi robię na czczo. Mój sposób żywienie opiera się w pewnej części na zasadach IF (czasowa głodówka). O IF będę musiał napisać ale w skrócie polega to na tym ze jemy tylko w tak zwanym oknie żywienie. U mnie wygląda to różnie i do końca nie mam ustalonych godzin ale zazwyczaj pierwszy posiłek jem koło 13 a ostatni ok 20 tak było do dziś bo z dniem dzisiejszym wprowadziłem lekkie śniadanie przed treningiem.  Co mi to dało - sam trening było mi łatwiej wykonać ale efekt nie był oszałamiający. Teraz za to jestem głodny dużo bardziej niż bym był jak bym wogle nie jadł. Z tego wynika że moje zmęczenie treningowe wynika z ujemnego bilansu kalorycznego a nie braku posiłku przed treningiem. Im dłużej jestem w okresie redukcji tym jest coraz trudniej wykonać cały plan treningowy.
Co się tyczy redukcji wszystko idzie w dobrą stronę :). Od poniedziałku zwiększam kalorie do 2000 czyli o 200. jest to już druga podwyżka i nie wiem jak długo utrzymam ten poziom wszystko zależy jak organizm zareaguje na dodatkową energię. Liczę że będzie tak jak przy zwiększeniu z 1600 na 1800 czyli tłuszcz szybciej zacznie się spalać, a mięśnie będą rosły czyli rekompozycja ciała pełną parą. Bardzo duże nadzieje wiążę z dodatkowymi kaloriami jeżeli chodzi o wzrost siły który niestety się zatrzymał.
Pamiętajcie kalorie palą się wszędzie.:)


niedziela, 6 sierpnia 2017

Nocny trening

Dziś trening nocny. Jutro nie mam czasu na trening więc przeniosłem go na dzisiaj. Dobrze że są siłownie otwarte 24h na dobę, moja niestety nie jest ale za 10zł mogę zrobić trening na innej. Spodziewałem się że nikogo nie będzie ale jednak kilka osób o tej porze zastałem.
Pamiętajcie siłownia to nie wszystko to nie wy macie się dopasować do siłowni tylko ona do Was. Nie macie jak zrobić treningu to go przełóżcie lub omińcie. Nic się nie stanie:-) Podobnie z jedzeniem wcale nie trzeba zajadać się ryżem i kurczakiem. Ja właśnie zjadłem dwa hamburgery z maca, a i tak mam deficyt kalorii. Nie dajcie się zwariować i pamiętajcie kalorie palą się ciągle:-D




piątek, 4 sierpnia 2017

Odchudzanie a lody

Czy jedzenie lodów na diecie to dobry pomysł? Dziś skusiłem się na bardzo fajne lody, przy najmniej ich rozkład makroskładników był fajny i zachęcający. Dużo białka i mało kalorii jak na lody oczywiście:). W 100g mają 147kcal i 20,85g białka. Całkiem nieźle wpasowały się w moje zapotrzebowanie kaloryczne. W pudełku było ich 120g czyli wpadło 176kcal i 25g białka.



 A co z innymi lodami, zwykłymi tymi które kupujemy w budce z lodami czy przydomowym spożywczaku. Przeciętnie lody śmietankowe mają ok 150kcal w 100g, bakaliowe czy czekoladowe więcej. Większość tej energii pochodzi tam z węglowodanów, a bialka jest niewiele od 1 do kilku gramów. Dochodzimy do pytania czy jeść takie lody podczas redukcji czy odchudzania. Odpowiedz jest jedna OCZYWIŚCIE ŻE TAK:). Na pewno lepszym rozwiązaniem są lody o wysokiej zawartości białka ale nawet te tradycyjne są wspaniałą i słodką przekąską która pomoże znieść nam trudy wynikające z niedoboru kalorycznego oraz braku słodyczy - tego brakuje mi najbardziej. Pamiętacie  tylko by wliczać je do bilansu kalorycznego.
Jakiś czas temu pisałem o efekcie termicznym jedzenia - przy lodach jest podobna zasada choć nie związana z rozkładem makroskładników (ta ciągle obowiązuje). Co się tyczy jedzenia lodów abstrachując od ich smaku i zawartości kalorycznej najważniejsze jest to że są zimne, a co za tym idzie organizm zużyje dodatkową energię by utrzymać stalą temperaturę. To samo się tyczy zimnych napojów i dań. Tutaj kilka podobnych trików. 
Pamiętajcie by ująć lody w bilansie kalorycznym , bo to że organizm część energii wykorzysta do utrzymania temperatury ciała nie znaczy że lodami można objadać się bezkarnie, potraktujcie to jako dodatkowy bonus spalający kalorie.
Pamiętajcie kalorie palą się ciągle:)

Kilka tipów na redukcję

Poniżej kilka tipów na zwiększenie wydatku kalorycznego

- Zimna woda - picie zimnej wody jak i jedzenie lodów i innych zimnych napoi i posiłków powoduje zwiększenie wydatku energetycznego, organizm potrzebuje dodatkowej energii by utrzymać temperaturę ciała, a zatem pali dodatkowe kcal.



- Ostre przyprawy - dodawanie do potraw takich potraw jak chili, pieprz cayenne, kurkuma czy imbir nieznacznie przyspiesza nasz metabolizm co również sprawia że bez dodatkowego wysiłku chudniemy szybciej


- Spacer - to jedna z form kardio po co siedzieć na siłowni i pedałować na rowerze wole po zakupy czy po dzieci do szkoły czy do pracy iść piechotą Spale dodatkowe kalorie a jednocześnie zyskam sprawność fizyczną.
Pamiętajcie że to tylko dodatki i najważniejszą zasadą jest jedz mniej:-).
Pamiętajcie kalorie palą się ciągle:-D

niedziela, 30 lipca 2017

Na redukcji można dobrze zjeść

Pamiętajcie nawet w trakcie odchudzania nie musicie być głodni. Ja wolę zjeść mniej posiłków ale by były sycące. Budowanie sylwetki poprzez dietę nie musi się kojarzyć z wieczną głodową i jedzeniem zieleniny. Pierś z kurczaka 480kcal smażona na oleju 120kcal i do tego dwa ziemniaki po 160kcal i sos ok20 kcal razem 780kcal a z taką ilością mięsa zaspokoi głód na długo i dostarczy odpowiednią ilość białka.

Wakacje treningowe

Właśnie wróciłem z wakacji. Tydzień objadania i alkoholizowania. Co do sylwetki to odbił ten wyjazd wielkim 3kg echem tyle mi przybyło ale już od wczoraj znowu się pilnuje. Traktuje to jak ładowanie bateri i regeneracje bo trening po wakacjach poszedł bardzo gładko:) Polecam każdemu kto już kilka lat ćwiczy od czasu do czasu zrobić sobie krótką przerwę choć tak naprawdę dużo pływałem. 









poniedziałek, 17 lipca 2017

Efekt termiczny jedzenia

Tak to mniej więcej wygląda przed usmażeniem sporo mięsa sporo białka nie wiem czy wspominałem już o efekcie termicznym jedzenia. W skrócie chodzi o ty że organizm by strawić posiłek musi wykorzystać na to energię czyli spalić kalorie. Jeżeli chodzi o białko to tutaj aż 30% kalorii idzie na spalenie. Przykładowo jeżeli jemy 100g białka to kalorie z 30g białka spalamy dzięki temu że to zjedliśmy dzięki temu produktów zawierających dużo białka możemy zjeść więcej niż tłuszczy czy węglowodanów. Pamiętajcie by doliczyć do wydatku energetycznego tłuszcz użyty do smażenia ja doliczam 15g do 500g mięsa. Powiecie zaraz że danie jest tłuste i nie nadaje się dla osoby chcącej zrzucić zbędne kilogramy. Nic bardziej mylnego ważne byśmy nie dostarczali więcej kalorii niż potrzebujemy i to wszystko. Pamiętajcie że większość witamin rozpuszcza się w tłuszczach i są one niezbędne w diecie.
Pamiętajcie podczas jedzenia kalorie też się palą:)



Promocja


Cześć wszystkim tak na szybko z zakupów. 124kcal, 6g tłuszczu i 18 gram białka - znakomite źródło białka a dużo smaczniejsze niż pierś. W paczce jest 500g:). Smacznego.

niedziela, 16 lipca 2017

Ćwiczenia - 2

Podstawowe ćwiczenia od których zaczynałem w domu to tak jak wcześniej pisałem: skłony wszelkiego rodzaju, wiszenie i podciąganie na drążku, pompki i przysiady. Pamiętać trzeba by nie zapomnieć o rozciąganiu. 
Przy wykonywaniu jakichkolwiek ćwiczeń należy pamiętać o odpowiednim oddychaniu oraz dokładnie wykonywać ćwiczenia. 
Rada dla osób którym ciężko zmusić się do ćwiczeń w domu. Ze mną było tak że ciężko mi było ćwiczyć w domu porostu się nie chciało i z czasem zacząłem chodzić na siłownie i przez długi czas tam właśnie wykonywałem w/w ćwiczenia. 
W następnych postach opiszę wszystkie ćwiczenia oraz postaram sie nakręcić filmiki.

Ćwiczenia - 1

Moje początki były dość nietypowe ze względu na bardzo słabą mobilność. Gdy zaczynałem ćwiczyć moimi pierwszymi ćwiczeniami były zwykłe skłony po 10 sztuk co 2 dzień po takim ćwiczeniu zawsze miałem zakwasy. Początki były naprawdę trudne ale z czasem doprowadziłem się do normalnej sprawności i dzisiaj takie ćwiczenie nie stanowi żadnego problemu. Jeżeli byście chcieli poczytać o początkach dajcie znać na razie skupie się na tym co teraz bo blog ten ma mi pomóc, być swoistym pamiętnikiem tego co się dzieje z moim ciałem jak się rozwija jego sprawność.  Dodam jeszcze że mam 38 lat więc nie jestem specjalnie młody. Sporo ćwiczeń wykonuje w plenerze pod ciężarem własnego ciała. Właśnie tego rodzaju ćwiczenia są idealne na początek, nie potrzebna jest siłownia ani nawet żadne sprzęty. Na początek potrzebne są tylko chęci by zmienić coś w sobie by zadbać o zdrowie i sprawność fizyczną reszta potoczy się sama. Jak zaczynałem ćwiczenia zajmowały mi około 5 min co drugi dzień. Nawet tak niewielka ilość ćwiczeń poprawia nasz stan zdrowia oraz wygląd. W kolejnym poście zamieszczę kilka podstawowych ćwiczeń na początek.
Pozdrawiam Was i pamiętacie kalorie palą się ciągle:)

Zapotrzebowanie kaloryczne

Tak jak obiecałem dziś o wyliczaniu zapotrzebowania kalorycznego. W tym poście postaram się wam odpowiedzieć  Czym wogle jest to zapotrzebowanie kaloryczne i do czego jest nam potrzebne oraz co ta są właściwie te kalorie.
Kaloria to  ilość ciepła potrzebna do podgrzania, pod ciśnieniem 1 atmosfery, 1 g czystej chemicznie wody o 1 °C od temperatury 14,5 do 15,5 °C. Co do samej definicji kalorii jeśli ktoś chce wiedzieć coś więcej odsyłam do wikipedii tutaj link. Jako ciekawostkę podam że kaloria której używamy potocznie to tak naprawdę 1000 kalorii. Przyjrzyjcie się danym na opakowaniach z jedzeniem jest tam napisane ilość w jednostce kcal a nie cal. Na nasze potrzeby przyjmijmy że w kaloriach podajemy energię jaką otrzymujemy z pożywienia i spalamy w trakcie dnia podczas treningu jak i poza nim(fizyków i inne ścisłe umysły przepraszam za mocne uogólnienie ale na nasze potrzeby ta definicja jest najłatwiejsza do zrozumienia.
Wiemy już czym jest kaloria możemy się skupić teraz na zapotrzebowaniu energetycznym. Każdy z nas zależnie od swojej wagi, wieku czy aktywności fizycznej musi przyjąć pewną ilość kalorii aby nie chudnąć i nie tyć, jest to taka ilość kalorii przy której nasza waga pozostaje bez zmian. Jak sami widzicie nasza waga zależy ściśle od dostarczonych kalorii i zapotrzebowania energetycznego. Jeżeli przekroczymy zapotrzebowanie kaloryczne czyli dostarczymy więcej kalorii niż nam potrzeba wtedy będziemy przybierać na wadze, gdy spożywać będziemy tych kalorii mniej to waga będzie nam spadać. W teorii jest to bardzo proste, a jak się przekonacie w praktyce również:).
W kolejnym poście nauczę was wyliczać zapotrzebowanie kaloryczne. Wszystkie posty dotyczące diety będą również w zakładce dieta.
Pozdrawiam was i pamiętacie kalorie palą się ciągle:)

sobota, 15 lipca 2017

Śniadanie na szybko

Tyle zostało zanim się zorientowałem że miałem zdjęcie zrobić. Moja wersja twarożku miała 112 kcal w 100g.


Polecam wam wersję twarożku ze szczypiorkiem i rzodkiewką - przepis tutaj:).



Spalanie kalorii

Każda chwila i każde miejsce jest dobre by spalić kalorie. Wystarczy się ruszać a reszta sama się zrobi:).

Początek

Wszystko zaczęło się ok 2 lat temu, wtedy zorientowałem się że nie jestem się wstanie schylić by zawiązać sznurówki, czy podnieść coś z ziemi...Tego bloga prowadzę w zasadzie zaczynam prowadzić by dokumentować swoje postępy w drodze do normalności do sprawności fizycznej jak i wyglądu który mnie zadowoli. Na dzień dzisiejszy staram się pozbyć tkanki tłuszczowej. Dodam jeszcze że nie stosuje spalaczy tłuszczu ani tym podobnych rzeczy. Od czasu gdy stosuje dietę zrzuciłem 5 kg, jestem też w coraz lepszej sprawności fizycznej - sznurówki wiąże bez problemu:).
Na blogu będę zamieszczał ciekawe ćwiczenia które możecie zrobić w domu jak i przepisy na smaczne i niskokaloryczne potrawy. Na razie koncepcja tego bloga jest bardzo luźna - jak macie jakieś propozycje to piszcie. Dodam jeszcze że zawsze byłem osobą wysportowaną i chcę do tego wrócić, a może już wróciłem:-D